Dlaczego społeczność jest tak toksyczna na północy i ogólnie w grze? Co ide sobie farmić czy expić to zawsze jakiś wysoki lvl przychodzi i zabija mnie. Zniechęciłem się do tej gry.
Od prawie 5 lat, no może więcej, jeśli licząc open beta test 2 i wcześniejsze.
Praktycznie każdy serwer, projekt spod znaku FOnline jest nastawiony na PvP i tam, gdzie jest możliwość zabicia kogoś, to zazwyczaj się to robi. Po co? Być może dla sprzętu, satysfakcji, czy z tak jakby tradycji. Odkąd pamiętam, od zawsze gdy spotykasz kogoś na pustkowiach masz 2 możliwości: spieprzasz w przeciwną stronę, bądź strzelasz - no chyba, że jakimś cudem trafisz na kogoś kto najpierw pyta, a później strzela.
Mogę ci poradzić tyle, że każdy kto zaczynał swoją przygodę z FOnline, czy wcześniej z 2238, czy teraz Reloaded, przechodził praktycznie to samo. Początki dla osób, które nigdy nie miały do czynienia z grą full loot, mogą być trudne i strata sprzętu bardzo może zniechęcić, jednak jeśli pograsz więcej to nabierzesz trochę wiedzy na temat gry.
Później gra się zupełnie inaczej i można całkiem nieźle się bawić. W końcu niektórzy z nas zawsze chcieli zagrać w klasycznego Fallouta po sieci (ja bardzo).
Prawde mówiąc ta gra jest dosyć prosta, sprzęt można zdobyć szybko, expi się przyjemnie i można to robić na kilka sposób - jak masz prywatne kopalnie i tone surowców to nie musisz odchodzić od workbencha, w kluczowy 24 lvl wbijesz w kilkanaście minut, być może szybciej.
Zanim zapomnę, pamiętaj, że miasta północy przeznaczone są pod PvP/TC, więc jeśli chcesz pozwiedzać okolice to bądź gotowy na walkę, nic na to nie poradzisz, tak już jest od zawsze.
To tyle ode mnie, jak masz więcej pytań to wal śmiało,w sumie mógłbym podrzucić jakimś sprzętem, bo i tak nie gram od ~grudnia/stycznia, z braku ekipy do gry.