Wchodzę sobie dzisiaj do Crimson Caravan w Hub i pytam o robotę. Już wcześniej tak robiłem i miałem gadać z caravan leaderem przy wyjściu, tyle, że go tam nie ma, więc jakiś bug, ale ja nie o tym. Tym razem babka w CC mnie zj*bała, że ćpunów nie przyjmują (chwilę wcześniej łyknąłem sobie Nuke Cole). No to wybieram bodajże jedyną opcję dialogu, że nie jestem ćpunem czy coś w tym stylu po czym wszyscy w budynku zaczynają do mnie strzelać, ze strażnikami miejskimi włącznie. Tracę cały najlepszy ekwipunek jaki miałem. To tak ma być czy to jakiś bug? Bo jeśli tak ma być to jakiś skończony debilizm jest. Jeśli jakiś NPC mnie atakuje bez powodu to chociaż strażnicy miejscy by się nie wtrącali. Gdzie tu realizm? To samo miałem w Sandy Sand u Dustiego. Jakiś typ NPC się pruje że chce się lać na pieści to mówię ok. Zaczyna mnie lać i nagle wpada policja i przeprowadza na mnie egzekucje a typa zostawia w spokoju. Jakaś głupota, zero realizmu i pułapki na graczy pojawiające się bez ostrzeżenia i bez żadnego możliwego rozwiązania tylko dlatego że zaczynam dialog z NPC.