Ja wprawdzie nie z nudów, tylko z ciekawości łaziłem czasami po bazach na superniewidzialności. Niczego nie zabierałem, czasem komuś zrespiłem jakieś kapsle z dupy w kieszeni. Potem się Rascal dąsał, że ekonomię rozpierdalam. No ale to inny serwer był, na Przeładowanym nie miałem i nie będę miał takich uprawnień.
Ale żeby nie było całkiem nie na temat - rozumiem dramę o piksele i stracony czas, ale weź pod uwagę, że admini dowolnego FOnlajna nie siedzą 24/7 wypatrując, komu by tu pomóc. Zaś jeśli bug, exploit czy inny babol jest trudny do znalezienia i naprawienia, to też niczego nie ułatwia.