Language = pols
Nie bedzie tam UV, wiec bedzie lepszy. 8)
ma charakter czysto hobbystycznie-edukacyjny i nie jest związany z hardplayem (częste restarty, zmiany, itp).Czytaj - poważni biznesmeni decydujący o losach świata w temacie "forum PvP" nie będą tam mieli czego szukać. Piksele i statystyki w PipBoyu mogą przepaść bez uprzedzenia, pomyśl o tym.
To jakiś serwer testowy jak sądzę? Jest to związane w jakiś sposób z rozwojem Reloaded czy tylko taka oddolna inicjatywa, żeby sobie do gekonów postrzelać i sprawdzić możliwości panelu GMa?Serwer developerski, z podejściem na luzie. Rok temu spinałem się, aby postawić nowy serwer do gry, ale po pierwsze nie ma co kryć, że jest to czasochłonne, a po drugie razem z nadejściem kolejnego sezonu na FO2 team po prostu zdecydował, że woli grać. O rozwoju Reloaded można by mówić w momencie, gdy Kilgore, Docan czy ktoś jeszcze zdecydowali by się na udostępnienie aktualnej wersji Reloaded - efekty pracy tak czy owak będą z naszej strony udostępnione. FOnline'owa społeczność oczekuje czegoś nowego nie wykluczając klasycznych featurów - wystarczy spojrzeć na sugestie. Ta społeczność ma też sporo lokacji, wiele questów i innych nie wykorzystanych rozwiązań gdzie jeszcze powstają kolejne.
Nie bedzie tam UV, wiec bedzie lepszy. 8)Nie będzie tam żadnej opozycji.
chętnie przetestowałbym tam kilka możliwościNajs :)
Dobrze gdybyście na tym serwerze przetestowali sugestie graczy odnośnie balansu broni, nowe mapy i tego typu sprawy które później po dokładnym sprawdzeniu i zweryfikowania można umieścić na serwerze właściwym. Rozumiem że serwer nie ma zamiaru walczyć i zastępować reloaded jeśli tak to rozbijanie już dość małej grupy graczy na 2 identyczne serwery mija się z celem.Dokładnie i też jest to opisane wyżej.
Trzymam kciuki że gdy skoncze moje prace, pozwolicie mi to przetestować na waszym serwerze mości hrabio. Sam nie wyłapię wszystkich błędów i niedociągnięć.Ofkors jes maj lord. :)
Language = pols
Zapowiada się ciekawie ;)
Już sam fakt wywalenia ruskiego i dodania polskiego jest niemalże wystarczający :P Brak ruskiego = brak cyrylicy na czacie, a w szczególności w nickach - przynajmniej będzie wiadomo, co wpisać do NameColorizing (czy jak się tam to zwało). Natomiast polski może pozytywnie wpłynąć na questy - ja robiłem tylko te, które albo dawały szybko expa, albo jakieś support perki, resztę olewałem i expiłem na pustkowiach albo na crafcie. Dodatkowo, jeżeli aktualne questy są takie same jak w obecnym Reloaded, to może to pozwolić na poznanie questów leniwym i mniej zaznajomionym z angielskim ;)
Natomiast moja główna sugestia jest następująca - napiszę tutaj, by nie zaginęła w gąszczu sugestii ;) - marzy mi się, by w FOnline był system dziennych/tygodniowych questów oraz/lub achievmentów. Jak pokazują m.in. gry na smartfony - jeżeli za codzienne zalogowanie i wykonanie prostego zadania dostaje się nagrodę, to nawet jak się człowiekowi nie chce zbytnio grać, to raz dziennie sobie włączy by tą nagrodę otrzymać. Za utrzymanie (wykonywanie) codziennych zadań przez kilka dni z rzędu otrzymuje się jakąś wyższą nagrodę. Zaś tygodniowe questy - jakieś losowe 3 zadania, na których wykonanie jest 7 dni - można w 1 dzień, a można po trochu codziennie. W świecie FOnline wydaje mi się, że jedyną słuszną nagrodą za takie questy byłyby pieniądze, ew. amunicja (np. jakaś rzadka). Achievmenty również motywują - np. wycraftuj 100 CA, zabij 200 szczurów itp. - raz, że wykonuje się to samo, a dwa że motywuje by dobić do tej punktowanej ilości. Taka dodatkowa rozrywka poza PvP ;)
Na listopad 2015 planowany jest rozruch serwera opartego o źródło pierwszego sezonu Fonline: Reloaded. Rozruch serwera będzie trwał PRZYNAJMNIEJ rok czasu. Przez cały ten okres wdrażane będą poprawki, dodatki i co za tym idzie poprawki do tych dodatków...
Chętnych zapraszam do współpracy.
Na listopad 2015 planowany jest rozruch serwera opartego o źródło pierwszego sezonu Fonline: Reloaded. Rozruch serwera będzie trwał PRZYNAJMNIEJ rok czasu. Przez cały ten okres wdrażane będą poprawki, dodatki i co za tym idzie poprawki do tych dodatków...
Chętnych zapraszam do współpracy.
Za rok będziesz chciał uruchomić swój własny grywalny serwer-kopię Reloaded? Bo jeśli dłubiesz dla samego dłubania to kto miałby z tobą współpracować i po co skoro sami mogą odpalić taki serwer na własnym kompie dla samego siebie?
Mityczny balans broni... :D Jeśli się nie mylę to takie nowinki możecie przetestować jak sobie samemu odpalicie ten serwer ze wszystkimi możliwymi uprawnieniami.
niektorych rzeczy samemu nie przetestujesz, szczegolnie elementow PvPMityczny balans broni... :D Jeśli się nie mylę to takie nowinki możecie przetestować jak sobie samemu odpalicie ten serwer ze wszystkimi możliwymi uprawnieniami.
??? Po to włączyli 24/7 serwer aby testować wszelkie nowinki bez konieczności czekania aż pojawią się na wersji grywalnej. Nie wszyskim się chce samemu odpalać za każdym razem serwer a tym bardziej zmieniać kod, wprowadzać nowości. Tak chłopaki postawili serwer, wprowadzą odpowiednie zmiany i leniwi ludzie jak ja będą mogli przyjść na gotowe nie musząc dokonywać zmian samemu.
Balans broni itp nie jest mityczny, wymaga tylko pracy i pewnych uzgodnien...tylko community ma problem zeby to przyjac
Biorąc pod uwagę że kompletnie nie mam pojęcia kim jesteś jest jak najbardziej przypadkowe.
Po co zmieniać balans broni ze względu na pvp? To tylko strata czasu. Zmiana dmg w avku z 12 na 14 nic nie da, no może tylko tyle, że zaraz jakiś najlepszy gracz pvp, aka dark angel będzie darł się w niebogłosy, żeby znerfić BG.
Jak napisałem wyżej, balans wymaga wiele pracy i ZROZUMIENIA pewnych rzeczy przez społeczność graczy.A to już zależy od społeczności.
Za rok będziesz chciał uruchomić swój własny grywalny serwer-kopię Reloaded? Bo jeśli dłubiesz dla samego dłubania to kto miałby z tobą współpracować i po co skoro sami mogą odpalić taki serwer na własnym kompie dla samego siebie?Nie wiem czy zauważyłeś, ale mam uruchomioną kopię Reloaded i nie za rok tylko teraz, a w dodatku dla samego dłubania. Chcesz sobie odpalać serwer na swoim kompie, to bierz pal i graj - NPC już tam na Ciebie czekają. Jeśli nie masz niczego ciekawego do wniesienia to idź ze swym bólem dupki gdzie indziej.
Po to że balansu broni, czy multum innych czynników tam nie przetestujesz. Tu możecie bez prób na Reloaded sprawdzić jakieś nowinki czy pomysły i przetestować to wspólnie.Można przetestować to, co Matt wykonał. Hasła na PM, jak już pisałem wcześniej. A dyskusję kto z kim przegrywa podejmijcie w osobnym temacie, dzieciaczki.
Rozbawił mnie twój pompatyczny podpis pod avaterem. Ta inicjatywa to coś jakby "wpadajcie do mnie na chatę się pierdolic bo mam łóżko". Co z tego że możecie to robić to na swoich łóżkach, pierdolcie się u mnie bo ja juz jestem właścicielem łóżka.
Rozbawił mnie twój pompatyczny podpis pod avaterem. Ta inicjatywa to coś jakby "wpadajcie do mnie na chatę się pierdolic bo mam łóżko". Co z tego że możecie to robić to na swoich łóżkach, pierdolcie się u mnie bo ja juz jestem właścicielem łóżka.To idź do swego łóżka - nie zapomnij o lekach.
tylko Menero ma troche racji, z drugiej strony mogą razem coś testować.Rozbawił mnie twój pompatyczny podpis pod avaterem. Ta inicjatywa to coś jakby "wpadajcie do mnie na chatę się pierdolic bo mam łóżko". Co z tego że możecie to robić to na swoich łóżkach, pierdolcie się u mnie bo ja juz jestem właścicielem łóżka.To idź do swego łóżka - nie zapomnij o lekach.
Nie chce się czepiać, ale nie mam zielonego pojęcia po co robisz polską wersję językową, jeżeli w przyszłości ma być dodane miliart questów czy tam co innego.Tłumaczenie to okropnie żmudna i nudna robota, zasypiałem nad tym za każdym razem kiedy się podjąłem.
Co do PvP, balansu, ekonomii, po co coś naprawiać co jest w miare dobre - wg. mnie jako starego gracza który zaczynał od małpienia a skoczył na byciu południowym nubem - nie warto robić cokolwiek dla małp PvP.Ciekawa droga ewolucji, ja przepoczwarzyłem się w z nuba południowego w devianta, a potem znów w nuba tyle że północnego. Robi to samo co południowy, tylko jest mniej widoczny bo miasta na północy stoją przez znakomitą większość czasu puste i mało kto wie, że taki gatunek nuba w ogóle istnieje.
Personalnie zmniejszyłbym cap skilli do 200% z każdego rodzaju broniek (efektywność skilla zostawić na 250%, co spowodowałoby użyteczność AC/ perków typu dodger dla postaci PvP), co zmniejszyło by grind do minimum. I tak teraz już łatwo o sprzęt, jedynie czego brakuje to rzeczy do roboty i byłby to serwer który rozjebuje na łopatki fo2 aka grindfest żeby pograć pół godziny lub tlamk2 na którym nie wiadomo o co chodzi.Zamiast rozpierdalać w drzazgi system perków lub użytkowania skilli w połowie sesji, można to sprawdzić na warsztacie zamiast na żywym organizmie.
Rozbawił mnie twój pompatyczny podpis pod avaterem. Ta inicjatywa to coś jakby "wpadajcie do mnie na chatę się pierdolic bo mam łóżko". Co z tego że możecie to robić to na swoich łóżkach, pierdolcie się u mnie bo ja juz jestem właścicielem łóżka.A ty się dopierdalasz bo dokucza ci piasek w waginie, próbujesz swych wątłych sił w zjadliwej ironii czy jeszcze coś innego?
Rozbawił mnie twój pompatyczny podpis pod avaterem. Ta inicjatywa to coś jakby "wpadajcie do mnie na chatę się pierdolic bo mam łóżko". Co z tego że możecie to robić to na swoich łóżkach, pierdolcie się u mnie bo ja juz jestem właścicielem łóżka.
Ludzie ten serwer to nie jest konkurencja dla Reloaded tylko piaskownica do testowania sugestii z forum - mniejszych i większych. Sam wcześniej zarzuciłem, żeby rozpisany pomysł odnośnie przyjmijmy "balasnsu" bezużytecznych broni przetestować w praktyce, a nie na sucho wierzyć w post. Zauważmy fakt, że głównie tyczy się to broni, które nie są wykorzystywane w PvP a nawet w PvE - to właśnie można zmienić, po to aby zamiennie można było spokojnie stosować nieco gorszy sprzęt do zabawy PvE, a dla PvP zostawić te mocniejsze. Logiczne jest, że do PvP zawsze będą wybierane te najlepsze, mega hiper OP, "nerf it" i nadal na krzyż będzie kilka sztuk do używania ale do PvE będziemy mogli zastosować większą ilość przez co zwiększy się różnorodność i być może coraz rzadziej pojawią się posty w stylu "dodaj nową broń, bo jest mały wybór".
Pan/Pani Manero zbyt agresywnie podchodzi do tematu, nikt nikogo nie zmusza do grania, jest to opcjonalne i nie ma powodu aby zniechęcać, gnoić i od razu najlepiej zamknijcie to w pizde, bo zaraz za rok będzie konkurencja, blabla i chuj z tego nic nie róbmy. Opcjonalne, opcjonalne chce to pomagam z piaskownicą, nie chce wychodze i nie przejmuje się, że Wojtuś z Adasiem razem budują zamki z piasku i przy okazji zachęcają do wspólnego budowania zainteresowanych. Chcesz sam budować i sprawdzać nowe rozwiązania na swoim? A rób to Panie tylko nie pierdol i nie zakazuj innym.
[/quote
TO, TO i jeszcze raz TO.
Wreszcie wiem, że nie jestem sam i ktoś rozumie moje podejście. Duże dobrej jakości chłodne piwo dla Ciebie Jarok :D
Zauważmy fakt, że głównie tyczy się to broni, które nie są wykorzystywane w PvP a nawet w PvE - to właśnie można zmienić, po to aby zamiennie można było spokojnie stosować nieco gorszy sprzęt do zabawy PvE, a dla PvP zostawić te mocniejsze.
Poza marnotrawstwem czasu deva na napisanie takowego skryptu i wkurwienie poprzez niego graczy to nic nowego nie wnosi, to nie Tibia ;D.QuoteZauważmy fakt, że głównie tyczy się to broni, które nie są wykorzystywane w PvP a nawet w PvE - to właśnie można zmienić, po to aby zamiennie można było spokojnie stosować nieco gorszy sprzęt do zabawy PvE, a dla PvP zostawić te mocniejsze.
Ale kto Ci zabrania używania gorszych broni w PvE? Do tego nie potrzeba balansu. Bierzesz 10mm SMG i idziesz robić NCR Rail Gang czy jakiś inny quest.
Można ustawić ewentualnie restrykcje na nisko-poziomowe postacie, żeby nie mogły korzystać z silniejszych broni, ale bez wyłączenia expa za hurtowe wyrabianie sprzętu, albo wprowadzenia restrykcji do lokacji, gdzie jak wchodzisz z pancorem i ca to uruchamia się skrypt i Ci, których masz zabić uciekają i nie możesz ukończyć zadania dopóki nie przyjdziesz z leather armorem i shotgunem, to i tak mało zmieni.
wkurwienie poprzez niego graczy
Fajnie będzie pofarmic questy typu mutant quest których będzie więcej czy nawet pofarmic jakieś bandy npc typu ncr army raz z .223 pistol a innym razem z .44 magnum po buffie czy innym hunting rifle.Ja wam powiem ogolnie ze fajnie popykac w Fallouta w najlepszej jego postaci:)
Super ze testujecie czekam na final bardziej niz na F4 bo i tak nie bede nial na czym pograc:)W F4 można będzie dopiero grać jak wyjdą patche, wszystkie dlcki i porządne mody, które dokończą i naprawią wszystkie spartaczone aspekty czyli całą grę. Wersja Vanilla nie wygląda zachęcająco ale co się dziwić w końcu to Bethesda i ich tradycja.
Wysłane z mojego GT-I9515 przy użyciu Tapatalka
Co kto lubi, mnie jakoś nie podchodzi. Tak czy inaczej powodzenia DA w głównym quescie i jak najwięcej rozwiązanych pobocznych życzę :D
Mnie bardzo fajnie gra sie w Fallout 4, NPC nie są tak tępe jak wcześniej.Nom, ogolnie AI zajebiste tak jak vats o ragdollu nie wspomne
Siema Behe!
Jak tam idą prace nad tym: http://forum.fonline-reloaded.net/index.php?topic=5992.msg77952#new (http://forum.fonline-reloaded.net/index.php?topic=5992.msg77952#new) ::)
do NC najlepiej byłoby zrobić generator, najprościej i najwygodniej chyba - w formie strony www (mam zamiar zrobić, ale najpierw musze te interfejsy ogarnąć :P zamierzam przez święta coś podłubać, bo nuda w domu):P
(...)
Próg wejścia powinien być raczej niski aby bardziej zachęcać do gry niż zniechęcać. Stopień trudności powinien wzrastać wraz z pozyskiwanym levelem. Dla graczy z dłuższym stażem trudniejsze zadania, specjalne strefy z ciężkimi dungeonami, dodatkowe encountery z mocniejszymi npc itd.A potem ci gracze ze stażem i levelem, wykorzystując pozyskane z ciężkich dodatkowych NPCów dobro, napierdalają nim nubstwo aż piszczy. Nubstwo się dąsa i ragequituje, za chwilę nie ma kogo napierdalać, nuda, banał i zgaga. Wielka Mandala Fonlajnowej Chujozy zatacza kolejny krąg, nothing to see here, move along.
Jeżeli ktoś chce rozwinąć tą grę, nieważne czy na tym serwerze, czy na innym, musi postawić na pozyskanie świeżej krwi w postaci normalnych ludzi niezainfekowanych wirusem "PVP".Pozyskanie świeżej krwi jest proste jak kopulacja - reklama na fejsiku, jutubie, tłiterze i tak dalej, ładne obrazki, najlepiej ruchome i świeża krew napływa szerokim strumieniem jak kasa, broń i szkoleniowcy z CIA do ISIS. Problemem jest utrzymanie tych ludzi dłużej niż żywot jętki jednodniówki z rodziny Ephemeria, czyli przeciętnie trzy dni. Problemem jest, że oni rzadko zadają sobie trud spisania swoich oczekiwań na forumie, a jeżeli nawet, to zostają bestialsko zgwałceni e-penisami starych wyjadaczy, dla których to kolejny przypadek z serii "cry me a river n00b & lrn2play" i okazja do turlania beki z typa c'nie. Problemem jest reklamowanie strzelanki w rzucie izometrycznym jako gry RPG (pozdrawiam autora filmiku promującego FO2, choć nie wiem kto to był) oraz wynikające stąd zderzenie oczekiwań z rzeczywistością w wykonaniu szalonego nożownika z Nowego Reno wchodzącego do NCR albo Hub. Bliżej nieznana pozostaje liczba takich nożowników, farmerów, MadMaxWannabes czy tam poganiaczy brahminów, którzy próbowali coś ugrać, ale skończyli jako kupka flaków w sklepiku w Modoc. Taki casus szczurów w Falloucie 1, które zniechęciły do gry mniej uparte jednostki raz i na zawsze.
Graczy jest coraz mniej, a większość z tych, którzy pozostają, coraz bardziej cierpi na tak zwane niedojebanie mózgowe.Podpisuję się pod tym rękami i nogami, bo czasami mam wrażenie, że mam niedojebanie mózgowe przy tej grze (i nie tylko :P). Czasami też mi się wydaje (w sumie to wymyśliłem to dokładnie w tym momencie, podczas pisania tego zdania), że możliwe, że dzięki temu, że (ile będzie tych "że"?), że ta gra jest taka konfigurowalna i każdemu się marzy, co by tu w niej zmienić, sprawia, ŻE przestają grać, a zaczynają mieć niedojebanie mózgowe :P
W sumie to Wichura bardzo dobrze to ujął. Pomysł z domkami przywodzi na myśl Tibię, ale z drugiej strony... Tibia ma ogromną popularność (ja pierwszy raz w życiu grałem jakieś 2 miesiące temu, więc podobno najlepsze wrażenia przegapiłem :P). Jednak nic nie stoi na przeszkodzie, by upodobnić FO do Tibii. Też kiedyś myślałem o tym, by dało się kupować jakieś pokoje hotelowe - tak by lokacja pokoju była generowana dla każdego gracza - większe bezpieczeństwo i praktycznie brak limitu pojemności. Miałoby to ogromną zaletę, gdyż więcej graczy by się spotykało w mieście - przy wejścio-wyjściu do takiego hotelu. A i nie trzeba by było tyle km łazić po mapie :P Chociaż całkowita rezygnacja z namiotów też nie jest dobrym pomysłem.Pokój szybko zrobi się za mały, lepszym pomysłem byłby cały duży domek w mieście. A najlepiej kilka różnych w różnych punktach miasta, żeby zachować minimum realizmu, żeby był wybór i żeby wszyscy mieszkańcy np. Klamath nie włazili jednymi drzwiami jak jakaś zgraja kazirodców z Alabamy.
TC również nie jest idealne. Już pomijając system walki, gdzie trzeba klikać ppm żeby zmienić atak/chodzenie (atak można skrótem klawiszowym A, a chodzenia sie chyba nie da?) i nie wiem jak inni, ale ja pomimo blisko 2 lat grania (chociaż ostatnio ciężko to nazwać graniem) jak mi ktoś znienacka wyskoczy to wpadam w panike i zanim wyklikam prawym guzikiem chodzenie lub atakowanie, to już jestem martwy :P Więc z mojego n00bowskiego punktu widzenia TO najbardziej odstrasza nowych. Gdyby walka odbywała się jak w innych grach - czyli klikam lpm na ziemi, to idę, a klikam lpm na przeciwniku to strzelam, a np. klikam ppm na przeciwniku to strzelam serią lub celowanym - nooo tooo by była bajka :D Co prawda mało to Falloutowe, ale by sporo ułatwiło.Jako plugawy starzec klikam w piksele dość opieszale, ale opanowałem kilka skrótów klawiszowych i to dużo ułatwia. Fakt, do szybkiej i sprawnej strzelanki takie sterowanie jak w Falloucie się średnio nadaje.
TC również odstrasza z tego względu, że n00by prawie w ogóle do takich miast nie chodzą, bo zwykle kampi tam jakiś gang i na dzień dobry kula w łeb albo seria w plecy. Jeszcze sie nie zdarzyło, zeby ktos sie przywitał albo coś - nie znamy cie - giń skurwyjebanysynu! Zatem przez to, ze miasta te są niestrzeżone i prawie co chwila odbywa sie tam TC, to albo sie tam biega w blue suicie zeby cos wykrafcic i wyjsc, albo wziac jakiegos perka i wyjsc, albo jak sie juz troche ogarnia, to sie kampi i wybija innych n00bow, albo ostatecznie zbioera ekipe i uczestniczy w TC.TC jest przereklamowane, nudne, wtórne i przede wszystkim szkodliwe, bo czyni lokacje bezużytecznymi dla niezrzeszonej i niezainteresowanej tym ficzerem większości.
Największą wadą FOnline jest to, że na początku jest fajnie, bo jest kraft i questy i możliwość PvP. A później jest nuda, bo się okazuje, że do 24 czy 36lvlu (zaleznie od serwera) postać jest mało efektywna i "prawdziwe granie" zaczyna sie najwczesniej od tego lvlu albo lepiej. Więc nieogarnięci bawią się w poznawanie świata, a jak już zobaczą ocb to skupiają się na stworzeniu OP buildu, albo kopiowaniu cudzych i expieniu mozliwie najbardziej efektywnym, by nowym altem w 1 dzien wbic 36lvl. Pozniej sie traci czas na zbieranie stuffu do TC, a na koniec - jak sie jest nieogarem jak ja - traci sie caly stuff w kilkanascie minut ginac ze 20 razy :PTzw. endgame content od dawna jest tłustym zagadnieniem. Jak jednakowoż pokazuje doświadczenie, TC i PvP nie rozwiązuje tutaj niczego, a nawet przeszkadza - pomysły na miasta prowadzone przez graczy (Redding i Broken Hills na 2238) zawsze kończyły się tak samo, napierdalaniem o skrzynkę z bananami i statystyki w PipBoyu.
Przed tymże 24-36lvlem "praktycznie nie ma co robic" (gdy sie juz ogarnie) - mozna isc na karwany i dostać wpierdol od ruskich albo innych. Mozna robic kilka powtarzalnych nudnych questow. Mozna chodzic na moby (alieny itp). Albo krafcic i zbierac hajs na baze samochod i chuj wie co jeszcze. A gdy sie juz osiagnie owy lvl i zrobi zaplanowany build to wtedy albo WH albo TC. A questy... nie wiem jak inni, ale ja robie tylko te na poczatku tam gdzies do 3-5lvlu, a potem tylko takie ktore daja jakis perk czy cos. A WH i TC zwykle padają ofiarą małej ilości graczy... 100-200 osob naraz, gdzie na oko polowa to boty, kolejna polowa (ćwierć) kampi w bazach i namiotach, to tam raptem kilka osob gra. Przydałby się serwer, na którym by było z 500-1000 graczy ;) Pytanie tylko jak to osiągnąć. Niby na świecie tyle miliardów ludzi, fanów F1&2 też niby nie brakuje, fanów wszelakich innych MMO tymbardziej, więc... gdzie oni wszyscy są?Liczba graczy nie stanowi problemu, mówiłem już - spamujesz wszędzie linkami do Nowego Wspaniałego Serwera i wielu zajrzy choćby z ciekawości, jeśli o Falloucie nie słyszeli nic albo tylko o części 3 i 4. Tylko co taki Nowy Wspaniały Serwer miałby tym zwabionym ciekawskim do zaoferowania? No właśnie.
Od marzeń i "niech ktoś" jeszcze się nic nie zmieniło. Żeby się zmieniło, trzeba się pomozolić i coś od siebie dać poza jeszcze jednym debilnym tematem w "Suggestions". Autyzm nie jest do tej gry niezbędny, ale w obecnym kształcie FOnlajnów bardzo się przydaje.Quote from: mkhammerGraczy jest coraz mniej, a większość z tych, którzy pozostają, coraz bardziej cierpi na tak zwane niedojebanie mózgowe.Podpisuję się pod tym rękami i nogami, bo czasami mam wrażenie, że mam niedojebanie mózgowe przy tej grze (i nie tylko :P). Czasami też mi się wydaje (w sumie to wymyśliłem to dokładnie w tym momencie, podczas pisania tego zdania), że możliwe, że dzięki temu, że (ile będzie tych "że"?), że ta gra jest taka konfigurowalna i każdemu się marzy, co by tu w niej zmienić, sprawia, ŻE przestają grać, a zaczynają mieć niedojebanie mózgowe :P
Wichura jest jedną z nielicznych osób, której wywody uwielbiam czytać i mógłbym robić to godzinami, serio. Zawsze dobrane argumenty, trafne porównania, zabawne epitety i konkluzja, która sprowadza się do jednego... wszystko już było i jest do rzyci. No bo faktycznie jest, od tych kilku lat tak na prawdę w świecie Fallouta Online nie było żadnej rewolucji. Co nowy serwer to pvp (patrz Ashes of Phoenix), wszystko robione na jedno kopyto. I faktycznie problemem wcale nie musi okazać się reklama, a utrzymanie przybyłych grajków na dłużej.** zarumieniło się dziewczę płoche i niewinne, zatrzepotało przyklejonymi rzęsami, skutkiem czego spadły one na zaświniony stół między pety i rozlaną wódkę **
Marzy mi się wipe, który wywróci grę do "góry nogami". Chciałbym móc znowu poczuć się jak świeżak, których jest zafascynowany pierwszą pukawką i pierwszym questem. To uczucie gdy pierwszy raz uruchomiłeś grę...Tak, to byłoby coś niesamowitego, rewolucja zamiast ewolucji, poczęcie zamiast polucji. Zamiast lecieć jak po sznurku najpierw tu, potem tam, potem jeszcze gdzie indziej, ciągle tą samą drogą od roku 2009 - jebut i piździach oraz WTEM - nie ma już dobrze znanego ciepłego bagienka, w którym można się niemrawo taplać. Trzeba od nowa znaleźć dobroci, NPCów dających bonusy, spenetrować (spokój młodzież) przemeblowane lub całkiem nowe lokacje w poszukiwaniu zaginionej arki gwarantującej Wygrywanie W Grę. Albo bez napinki sobie połazić, ciesząc michę z drobiazgów, smaczków, śmiesznostek i tak dalej. Bagienko przydałoby się zmeliorować, osuszyć, wytyczyć nowe grządki, posadzić nowe roślinki, wypuścić nowe albo chociaż przefarbowane żyjątka i, jak mawiał mój pierwszy sensej w karierze druciarza (pozdrawiam cię Karolu zwanym Bestią, mam nadzieję że nadal nieźle ci się wiedzie), zrobić tak, żeby było dobrze.
Od razu widać, że Wichura jest molem książkowym. Polecam przeczytać jego list otwarty do Rascala, do tej pory śmieszkuję z kilku wyszukanych zwrotów do owego adresata :DJesteś u facetki za przezywanie się.
Od marzeń i "niech ktoś" jeszcze się nic nie zmieniło. Żeby się zmieniło, trzeba się pomozolić i coś od siebie daćPrzyznam, że... mam sporo pomysłów. Nawet sobie jakiś czas temu założyłem pliczek o nazwie pomysly na wlasny serwer fo.txt i mam tam juz sporo punktow wypisanych. Problemem jednak jest to, że kompletnie nie ogarniam :P Jako swieżoupieczony mgr inż. informatyk coś tam programowania liznąłem, jednak nie jest to coś, co uwielbiam. Obczajałem te fonlinowe narzędzia, ale w sumie nie umiem (albo zbyt wielkim leniem jestem) nic konkretnego w nich zrobić. Orientujecie się może, czy są na YT jakies sensowne tutoriale w języku EN/PL dot. tych narzędzi?
Odnośnie hotelu/domu, to myślałem by zrobić wieżowiec, który z zewnątrz jest faktycznie wysoki, natomiast w środku zrobić windę i... albo gada się z kolesiem w recepcji i teleportacja, albo wchodzi do windy i teleportacja (do pokoju rzecz jasna), albo jedzie sie winda na swoje pietro (wieksza szansa na spotkanie sasiadow na konkretnych pietrach), tam oczywiscie straznicy wyposazeni adekwatnie do miasta i dopiero na pietrze teleportacja po wejsciu w jakiestam drz/wi/ndę albo znów po rozmowie z recepcjjonista na konkretnym pietrze. Acz trzeba uważać, by nie było to zbyt męczące. Ew. na konkretnym pietrze wchodzic normalnie do swojego pokoju z mozliwoscia ogladania sasiadow zza sciany, jednakze drzwi do pokoju moze otworzyc wylacznie wlasciciel i kazdego kto bedzie chcial sie wsliznac zaatakuja straznicy. Wtedy jedyna opcja wtargniecia do cudzego pokoju, to grupowy atak, kiedy jedni zajmuja/zabijaja straznikow, a inni wlaza do pokoju zanim sie drzwi zamkna, ale jednak lepeij bez takich akcji... bo wiadomo jak to sie skonczy. Jednak bylbym za tym, by pokoj byl tylko dla wlasciciela.Ale co ty chcesz, całą grę upchnąć do wieżowca? Przekombinowane i lekko bezsensowne, ja bym to widział prościej - klikasz na drzwi domku w mieście X i przenosi ci ludka na instancjowaną mapę tego domku, klikasz na drzwi i wychodzisz na miasto. Szafki i inne pojemniki wewnątrz są obowiązkowe, nie zawracałbym sobie gitary minipokoikiem smutnym jak niemyte krocze chętnego dziewczęcia. Do tego w niektórych miastach takie domki mogłyby być dostępne po wykonaniu questa, te w lepszych lokalizacjach (bliżej wyjścia, sklepów lub workbencha) już za grubszy hajs ale bez limitu sztuk. Cena nie odstraszy nawet jeśli będzie wynosiła bazylion. Są takie uparciuszki, które ten bazylion zdobędą w zatrważająco krótkim czasie.
A to, że pokój szybko się zapełni - można rozwiązać albo możliwością rozbudowy o kolejne pomieszczenia (pojawiają się w lokacji dodatkowe pokoje, a stuff zostaje nienaruszony) - każda rozbudowa stopniowo coraz droższa, ale wygodna, bo dostęp do wszystkiego naraz. Albo po prostu mozliwosc wykupienia kilku oddzielnych pokoi dla kazdej postaci (mozna dac limit np. 5 na kazde miasto/hotel), no i kazdy nastepny tez moglby byc drozszy od poprzedniego. Oszczedni i tak beda zakladac nowe alty, by wykupic dodatkowe pokoje :P To już tak samo jak z namiotami.No i jeszcze może skałki do kopania na każdym piętrze i jabłonkę na balkonie? Jak już zaludniać miasta to z pierdolnięciem i na całego. Wychodzisz ze swojego domku do tego obok z workbenchem, jaki to problem? Nawet z overweightem można to zrobić na luzie.
Można też np. na każdym piętrze dać pokój z workbenchami i strażnikami. Żeby coś wykrafcić trzeba wyjść z pokoju, ale przynajmniej nie trzeba lecieć na drugi koniec miasta. A ograbić nas mogą wyłącznie mieszkańcy budynku/piętra.
Jeśli chodzi o ciekawą rozgrywkę i efekt pierwszego razu - to mi najbardziej się podoba Slave Camp na TLA - po prostu uwielbiam ten motyw. Ja bym go jeszcze lekko "udoskonalil", zeby troche bardziej prowadził za rączkę. Tj. np. jakiś NPC może nam wspomnieć w trakcie dawania swoich questów, bądź w nagrodę za zrobienie wszystkich, do kogo możemy się udać, by zrobić inne przydatne questy. Oczywiście nie musi podawac wszystkich ani wdawac sie w szczegoly, ale np. wspomnienie nicka kolejnego NPCa i wspomnienie, ze koles jest dobrym traperem moze byc juz spora podpowiedzia. Dzieki takiej wskazówce domyślamy się, że u niego sie nauczymy zdejmowania skór i może czegoś jeszcze. Gdyż tak jak teraz - gadaj ze wszystkimi i sam odkrywaj, ktory co daje (a jak zle pogadasz, to kula w leb), albo zajrzyj do wiki jest zmudne i nudne. Zazwyczaj sie idzie na latwizne, sprawdza w wiki, co warto a co nie i sie tylkoo to robi. Ja natomiast jestem za tym, by jak najwiecej sie dowiedziec bezposrednio z gry, by nie trzeba bylo zagladac do wiki. Np. zeby NPC nas uczyl (poprzez q), skad zbierac okreslone rodzaje surowcow itp. Taki wbudowany tutorial krok po kroku.Slave Camp byłby w pytę, gdyby nie był obowiązkowy. Chcesz to zostajesz i się dotykasz, nie chcesz to uciekasz i ryzykujesz że zeżrą cię skorpiony, bo nie wyexpiłeś w Slave Campie.
Ja sie wciagnalem do FO, bo mi jakis ziomek powiedzial, co jak sie robi i od czego zaczac, pokazal mi jak sie robi namiot i podstawy kraftingu. Dał mi wędkę, a nie rybę. A o istnieniu wiki dowiedziałem sie ho, ho pozniej. Mając więc taki fajny interaktywny tutorial można by zaciekawić Nowych Graczy i zatrzymac na dłużej. Bo tak to przychodza, coś tam zrobią, stuffu nazbierają, ktoś ich zabije, tracą all. Wielu już teraz rezygnuje, inni wracają i próbują ponownie, ale jak nie ogarną podstaw i ktos im nie podpowie lub sami wiki nie znajda, to cieeezko.Ja się dowiedziałem z Shamo, że coś takiego istnieje. Pomogli dobrzy ludzie (Parano i Manero, nie wiem czy któryś z nich jeszcze fonlajni hardo), potem to ja pomagałem, i to na skalę przemysłową. Zmarnowany wysiłek, ale wiem to dopiero teraz.
Zatem należy się skupić na nieodstraszaniu nowych, wyjaśnianiu z czym to sie je za pomoca questów. No i pasowałoby - jak w oryginalnym Falloucie - zrobić questy, które nas poprowadzą do kolejnych miast. Jesli jednak będą to miasta niestrzeżone, to malo osob sie odwazy by tam pojść, Ja do innych miast chodze tylko dlatego, ze zbieram hajs od NPCów i staram sie ich odwiedzic jak najwiecej (w miastachh strzezonych). Natomiast do niestrzezonych chodze tylko po perki i do Redding na kraft (bo najblizej z prywatnej kopalni).No widzisz, sam sobie odpowiadasz - trzeba więcej miast strzeżonych, najlepiej wszystkie jak na TLA. Same się wtedy zaludnią, bo ileż można znosić retardów idlujących 24/7 w NCR czy tam Hub.
Zaś do PvP chyba lepsze niż TC bylyby jakies areny PvP - coś w stylu Hinkley, ale umieszczone w miastach, gdzie kłębi się dużo ludzi, można się z kimś zgadać i sobie robić takie drużynowe strzelanki - do wygrania jakies losowe itemy. Ma to również ogromną zaletę, gdyż w każdym "pojedynku" można być w innej ekipie, a nie tylko z ludzmi ze swojego gangu. Np. zagadac do NPC'a jaką ilość graczy przewidujemy np. 1vs1, 3vs3, 5vs5, 10vs10 - i czekamy aż odpowiednia liczba graczy się zgłosi - wtdey odliczanie i pojawiamy sie w grze w danym skladzie - czesto losowym (jesli sie ktos wcisnie w "umowiona" rozgrywke). Dodatkowo w takich rozgrywkach albo nie tracimy wlasnego sprzetu, bo dostajemy go od NPC'a jak w Hinkley, albo kupujemy ten stuff od niego. Dzieki czemu tydzien krafcenia nie idzie na marne w 20min :P Albo po prostu hajs "wpisowy" na wejsciu o stalej stawce. Do tego jeszcze dodac opcje zakladow dla osob nieuczestniczacych w rozgrywce :PO tak, takie Koloseum w jednym-dwóch miastach oraz dedykowane mapki do napierdalania się grupowo, gdzie nie ma nic oprócz napierdalanki. Nie byłoby pretensji że wlazłem i dostałem w papę, bo choćby na FO2 jest Necropolis, które lojalnie ostrzega zanim wejdziesz, że w lokacji czai się wpierdol i bukkake. Jakieś łosie i tak tego nie czytają, wchodzą a potem się dąsają, ale na to już nic nie poradzimy.
Ew. zachować TC, ale w każdym mieście zrobić część neutralną, gdzie TC nie działa - dać tam przynajmniej jednego tradera, może lekarza jeszcze, questy.Nie wiem czy to jest technicznie wykonalne, ale tak czy owak bez sensu. Już lepiej te areny pod miastem - "cho na solo kutasiarzu, idziemy wyjaśnić sobie pewne sprawy po męsku".
Biorąc pod uwagę, że da się którymś tam guzikiem Fx w(y)łączyć wyświetlanie strefy TC (czy jak to się tam nazywa), to zapewne da się zrobić część miasta (oddzieloną gridem), w której tejże strefy nie będzie w ogóle.Ew. zachować TC, ale w każdym mieście zrobić część neutralną, gdzie TC nie działa - dać tam przynajmniej jednego tradera, może lekarza jeszcze, questy.Nie wiem czy to jest technicznie wykonalne, ale tak czy owak bez sensu. Już lepiej te areny pod miastem - "cho na solo kutasiarzu, idziemy wyjaśnić sobie pewne sprawy po męsku".
Przyznam, że... mam sporo pomysłów. Nawet sobie jakiś czas temu założyłem pliczek o nazwie pomysly na wlasny serwer fo.txt i mam tam juz sporo punktow wypisanych. Problemem jednak jest to, że kompletnie nie ogarniam :P Jako swieżoupieczony mgr inż. informatyk coś tam programowania liznąłem, jednak nie jest to coś, co uwielbiam. Obczajałem te fonlinowe narzędzia, ale w sumie nie umiem (albo zbyt wielkim leniem jestem) nic konkretnego w nich zrobić. Orientujecie się może, czy są na YT jakies sensowne tutoriale w języku EN/PL dot. tych narzędzi?
Wyświetlanie strefy to zagadnienie kosmetyczne, ale co zrobisz śmieszkom, które przyjdą na tece i będą prażyć pukawkami dalekiego zasięgu w tych, których tece nie interesuje bo przyszli do sklepu albo na e-piwo?Dlatego pisałem, by "pokojowa" część miasta była oddzielona gridem (zielonym) - wtedy nie ma fizycznej możliwości oddania strzału spoza strefy TC.
Rozwiązanie tego problemu mogłoby przydać się przy arenie z widownią - ludki leniwe lub pacyfistyczne sterczą na trybunach, ludki żądne fragów i łupu zbierają się na arenie, mniejszej (goły placyk z paroma beczkami) lub większej (wycinek np. ruin miejskich albo opuszczonej fabryki), by wygrywać grę, jak oglądałeś film "Running man" ze Schwarzeneggerem to będziesz miał wyobrażenie. Do tego system przyjmowania zakładów, spekulacje, czarne konie, tabele wyników, takie różne. Zamast idlować w Hub i pisać "twoja stara xd", można by idlować na widowni, nadal pisać o twojej starej, ale przy okazji zarabiać lub tracić kapslongi, kiedy obstawiona drużyna zostaje przerobiona na ziemię do kwiatów.Tego typu zakłady mile widziane. Ale można to raczej łatwo zrobić. Tj. może być arena zamknięta (bez widzów) jak w Hinkley, ale wynik walki może być przekazywany na jakiejś tablicy czy coś. Zakłady można przyjmować przed walką, a wypłacane są po walce. Co wyklucza możliwość obstawiania, podczas walki, gdy ktoś mógłby podpowiadać przez TS/skype/tel jaka jest sytuacja na polu bitwy.
Wyobraź sobie taką sytuację, siedzę na tsie z ludźmi z mojej drużyny. Oni biorą udział w walce na arenie, a ja obstawiam. Profitem dzielę się forty-forty. Jak mam mocny skład danego dnia(dużo prohaxorów), to obstawiam i zgarniam hajs. Jak jestem sam, to tylko piszę noobs na global czacie i rezygnuję z brania udziału w zakładach. Myśle, że inni robiliby to samo.
Zatem pomysł może i dobry, ale musiałby być tak zrealizowany, aby był monei sink. Z kolei jeśli tak będzie, to wątpię czy będzie się cieszył popularnością.
Jeżeli chcesz cokolwiek wprowadzić w tej grze, to musisz zastanowić się 10000 razy czy ktoś tego nie wykorzysta tylko po to, żeby zarobić za dużo pikselków grze. Zwie się to potocznie abusem. Developerzy inwestują ogrom czasu, żeby później przekonać się, że niestety to i owo nie działa. Na forum panuje płacz i słynne powiedzenie "nerf it @!@!@!@!".
Co do porozumiewania się w sprawie pvp z użyciem telefonu, to nigdy jeszcze o tym nie słyszałem. heheszki
Dlatego pisałem, by "pokojowa" część miasta była oddzielona gridem (zielonym) - wtedy nie ma fizycznej możliwości oddania strzału spoza strefy TC.To byłoby zabawne - wbijasz se powiedzmy do Broken Hills i NPC na skwerku krzyczy, że w kopalni się bijo i żeby tam nie iść jak nie jesteś zainteresowany wpierdolem. W ten sposób
Gdyby jednak chcieć zrobić tak jak piszesz - tj. na tej samej mapie kilka budynków neutralnych, to pasowałoby dać tam zakaz noszenia broni i strażników, którzy zastrzelą bez ostrzeżenia każdego, kto będzie miał broń w ręku. Nadal daje to szansę oddania jednego strzału przed śmiercią, pod warunkiem, że się zdąży. Ale jednocześnie gwarantuje szybki zgon, no chyba, że się wcześniej zabije wszystkich guardów. Tylko komu by się chciało w to bawić.To akurat pomysł do rzyci, bo zapomnisz wyjąć młotek z łapy (THAT IS A WEAPON!!!), będzie lag albo klikniesz nie na te drzwiczki do piczki co trzeba i umrzywasz. Albo lokacja strzeżona i dopóki nie prażysz w kogoś, to nic ci nie robią, albo niestrzeżona i nakurwiaj dla szatana.
Tego typu zakłady mile widziane. Ale można to raczej łatwo zrobić. Tj. może być arena zamknięta (bez widzów) jak w Hinkley, ale wynik walki może być przekazywany na jakiejś tablicy czy coś. Zakłady można przyjmować przed walką, a wypłacane są po walce. Co wyklucza możliwość obstawiania, podczas walki, gdy ktoś mógłby podpowiadać przez TS/skype/tel jaka jest sytuacja na polu bitwy.O, to byłoby dobre, taka arena z widownią zebraną pod telebimem z wynikami: Czerwoni 3 fragi, Niebiescy 2. Ciekawe czy to jest technicznie wykonalne.
Robisz wejściowe od każdej drużyny po np 15k za osobe oraz jakiś procent całego hajsu wpływającego na zakłady na podatki.
Przegrana drużyna nie może podejmować się areny na jakiś czas i musi zapłacić kaucje jeśli chciałby sprawdzić się jeszcze raz.
Oczywiście dać jeszcze restrykcje np. lvl-owe.
Wyobraź sobie taką sytuację, siedzę na tsie z ludźmi z mojej drużyny. Oni biorą udział w walce na arenie, a ja obstawiam. Profitem dzielę się forty-forty. Jak mam mocny skład danego dnia(dużo prohaxorów), to obstawiam i zgarniam hajs. Jak jestem sam, to tylko piszę noobs na global czacie i rezygnuję z brania udziału w zakładach. Myśle, że inni robiliby to samo.Jeżeli za TĄ arenę uważamy coś a'la Hinkley, gdzie sprzęt można wziąć jaki się chce (ew. ustalić do wyboru, że albo obie drużyny sprzęt ciężki albo lekki, w tym głównie mam na myśli pancerze). To szanse na wygraną przy takiej samej liczebności drużyn (o czym już wcześniej pisałem) są bardziej wyrównane. Pisałem również wcześniej, że zakłady można przyjmować przed rozpoczeciem walki, żeby właśnie unikać sytuacji, że ktoś komuś na TS powie, że np. "nas jest 3, im został jeden, więc stawiaj na nas cały hajs, bo zaraz wygramy".
Zatem pomysł może i dobry, ale musiałby być tak zrealizowany, aby był monei sink. Z kolei jeśli tak będzie, to wątpię czy będzie się cieszył popularnością.
Jeżeli chcesz cokolwiek wprowadzić w tej grze, to musisz zastanowić się 10000 razy czy ktoś tego nie wykorzysta tylko po to, żeby zarobić za dużo pikselków grze. Zwie się to potocznie abusem. Developerzy inwestują ogrom czasu, żeby później przekonać się, że niestety to i owo nie działa. Na forum panuje płacz i słynne powiedzenie "nerf it @!@!@!@!".
Co do porozumiewania się w sprawie pvp z użyciem telefonu, to nigdy jeszcze o tym nie słyszałem. heheszkiW czasach darmowych rozmów telefonicznych można sobie gadać do woli. Chociaż TS i Skype mają przewagę nadal, bo można robić konferencje wieloosobowe. Ja jednak jak gram z kumplem w Diablo2, to gadamy normalnie przez tel - czasami nawet i 4-6h, jak jest taka potrzeba :P
Nikt nic nie będzie wołał. Po prostu byłyby to oddzielne części miasta - tak jak w slave campie na TLA - prawa część jest bez mobów, a w lewej (i innych) są. Tak samo tu - nawet całe miasto może być TC, ale jedna dzielnica nie. Tzn. posiada guardów i zabijanie się tam nie zalicza się do TC. Czyli nawet jak ktoś tam kogoś zabije, to... tylko go zabije i tyle - nie ma to żadnego wpływu na przebieg TC. A to czy w danym mieście akurat trwa czy nie - jest napisane na górze ekranu, więc tu się nic nie zmienia.Dlatego pisałem, by "pokojowa" część miasta była oddzielona gridem (zielonym) - wtedy nie ma fizycznej możliwości oddania strzału spoza strefy TC.To byłoby zabawne - wbijasz se powiedzmy do Broken Hills i NPC na skwerku krzyczy, że w kopalni się bijo i żeby tam nie iść jak nie jesteś zainteresowany wpierdolem. W ten sposób
a) nadal można się napierdalać w Broken Hills
b) ale nie ma obowiązku napierdalania się w Broken Hills
Gdyby jednak chcieć zrobić tak jak piszesz - tj. na tej samej mapie kilka budynków neutralnych, to pasowałoby dać tam zakaz noszenia broni i strażników, którzy zastrzelą bez ostrzeżenia każdego, kto będzie miał broń w ręku. Nadal daje to szansę oddania jednego strzału przed śmiercią, pod warunkiem, że się zdąży. Ale jednocześnie gwarantuje szybki zgon, no chyba, że się wcześniej zabije wszystkich guardów. Tylko komu by się chciało w to bawić.
To akurat pomysł do rzyci, bo zapomnisz wyjąć młotek z łapy (THAT IS A WEAPON!!!), będzie lag albo klikniesz nie na te drzwiczki do piczki co trzeba i umrzywasz. Albo lokacja strzeżona i dopóki nie prażysz w kogoś, to nic ci nie robią, albo niestrzeżona i nakurwiaj dla szatana.
Zabijanie wszystkich guardów - są tacy, którym chce się w to bawić. Też nie wierzyłęm, ale potem sam widziałem wiele razy.
Tego typu zakłady mile widziane. Ale można to raczej łatwo zrobić. Tj. może być arena zamknięta (bez widzów) jak w Hinkley, ale wynik walki może być przekazywany na jakiejś tablicy czy coś. Zakłady można przyjmować przed walką, a wypłacane są po walce. Co wyklucza możliwość obstawiania, podczas walki, gdy ktoś mógłby podpowiadać przez TS/skype/tel jaka jest sytuacja na polu bitwy.
O, to byłoby dobre, taka arena z widownią zebraną pod telebimem z wynikami: Czerwoni 3 fragi, Niebiescy 2. Ciekawe czy to jest technicznie wykonalne.
Robicie coś z tym dev serwerem czy stoi bezczynnie? Balans broni przetestowaliście w końcu? ;)
Mityczny balans broni :facepalm
Mityczny balans broni :facepalm
O ile się spodoba, ale to jak już ogarnę obronę tytułu :/Pilnuj się blada twarzy, ja magisterkę zdałem na styk, bo to był koniec 2009 i Prapoczątek Wszechrzeczy.
Ty to umiesz człowieka w nostalgię wprowadzić, wspominając takie czasy jak Manero przy grze.Mityczny balans broni :facepalm
Znam lepszy mit - grający manero
Ty to umiesz człowieka w nostalgię wprowadzić, wspominając takie czasy jak Manero przy grze.Mityczny balans broni :facepalm
Znam lepszy mit - grający manero
Do PvP będziecie latać z Pancorami/CAWSami a na dungeony lub farmienie z D.Eagle'ami czy Shotgun'ami.